Zaczyna się niewinnie.
Spoglądasz w lustro. Widzisz, że Twoja twarz, mimo przespanej nocy, wygląda na zmęczoną. Pojawiają się subtelne cienie w dolinie łez. Pogłębiają się linie biegnące od nosa do ust, które nadają twarzy smutny lub surowy wyraz.
Zauważasz, że policzki nie mają już tej samej, młodzieńczej pełności. Linia żuchwy powoli traci wyrazistość. Tworzą się pierwsze „chomiki”.
To moment, w którym wiele kobiet zaczyna myśleć o medycynie estetycznej.
Jednocześnie pojawia się największa obawa. To strach przed "zrobioną" twarzą.
Jeśli Tobie też zależy na naturalnym efekcie, to jesteś w dobrym miejscu.
W mojej praktyce stawiam na subtelną poprawę, nie na radykalne zmiany. Chcę podkreślić Twoje naturalne piękno i przywrócić świeży, wypoczęty wygląd, czyli taki, w którym wciąż jesteś w 100% sobą.
Efekt, po którym otoczenie zauważy, że wyglądasz lepiej, ale nie odgadnie, dlaczego.
Proces starzenia to nie tylko powierzchowne zmarszczki. To także powolna utrata objętości w głębszych warstwach skóry.
Podskórne „poduszeczki” tłuszczowe, które kiedyś unosiły policzki i podkreślały linię żuchwy, z czasem zanikają. Młodzieńczy owal w kształcie litery „V” zaczyna się odwracać. Na twarzy pojawiają się bruzdy i wspomniane „chomiki”.
Dlatego samo wypełnianie pojedynczych zmarszczek rzadko daje pełny efekt odmłodzenia. Kluczem jest odbudowa utraconego „rusztowania” skóry - od jej głębszych warstw. Ten proces nazywamy wolumetrią.
Zabiegi z wypełniaczami na bazie kwasu hialuronowego sprawdzają się u wielu kobiet, ale najważniejsze to wiedzieć, kiedy dadzą najlepsze efekty. Najczęściej wykonuję je u pacjentek, które:
Każdy przypadek jest jednak inny. Podczas konsultacji wspólnie dobieramy metodę, która najlepiej odpowiada Twoim potrzebom i oczekiwaniom, dbając o naturalny, harmonijny efekt. Może się okazać, że w Twoim przypadku lepszy efekt dadzą stymulatory tkankowe albo hydroksyapatyt wapnia.
Zaczynam od rozmowy i dokładnej analizy Twoich potrzeb. Wspólnie omawiamy, co chciałabyś poprawić. Sprawdzamy również, co jest przyczyną zmian.
Często okazuje się, że problemem są nie tylko zmarszczki, ale także utrata objętości w głębszych warstwach skóry. Wyjaśniam, dlaczego samo wypełnianie pojedynczych zmarszczek nie zawsze daje oczekiwany efekt. Omawiamy, jakie rozwiązania będą najlepsze w Twoim przypadku.
Następnie dobieram preparat o właściwościach dopasowanych do Twoich potrzeb.
Sięgam po preparaty, które łączą w sobie elastyczność, aby poruszały się razem z tkankami i zachowały naturalną mimikę, z odpowiednią plastycznością, która pozwala precyzyjnie wymodelować kontury twarzy.
Sam zabieg jest stosunkowo szybki. Zazwyczaj trwa 15–30 minut.
Pracujemy pod skórą, więc pewien dyskomfort może się pojawić. Staram się go jednak maksymalnie zmniejszyć. Działam sprawnie, stosuję znieczulenie w kremie oraz preparaty zawierające lidokainę.
Po wizycie możesz od razu wrócić do codziennych zajęć. Czasem przez 1-2 dni może utrzymywać się lekki obrzęk lub niewielki siniak.
Pracuję wyłącznie na kwasie hialuronowym, który naturalnie występuje w skórze.
W razie potrzeby mogę podany preparat w pełni rozpuścić przy pomocy specjalnego enzymu (hialuronidazy). To mój sposób, byś czuła się bezpiecznie na każdym etapie zabiegu.